czwartek, 23 stycznia 2014

Ferie, ferie!

Jak zawsze kiedy jest trochę więcej czasu, nagle przypominam sobie o blogu ; ) Co prawda już prawie minął pierwszy tydzień, a ja dopiero zdążyłam zauważyć, że się w ogóle zaczęły... Ale cóż, lepsze to niż nic ;D

Wczoraj K. przyniósł mi książkę, a w niej... zakładka, którą zrobiłam rok temu. Z racji tego, że blog miał być nie tylko kulinarny (a na razie do tego się niestety ogranicza), chcę się pochwalić moim ubiegłorocznym dziełem.


Zakładka filcowa

Zakładka wykonana z:

  • dwóch rodzajów filcu: kolorowe i białe elementy są wykonane z miękkiego filcu i naszyte na podkładkę wykonaną z twardszego, sprawiającego wrażenie "filcowej tekturki" czarnego filcu
  • zwykłego sznurka
  • serduszko na samej górze wypełnione poliestrowym mięciutkim włóknem (takim jak z najtańszej poduszki)
 Wszystko ręcznie naszyte, a efekt możecie zobaczyć sami ; )


Dobrze jest przypomnieć sobie, że gdzieś w szafce leży sandwich maker, szczególnie wtedy, gdy na kolację zjadłoby się coś ciepłego. Ale o tym w następnej notce, pewnie dopiero jutro ; )

2 komentarze:

  1. Dziewczynka ma jedną nogę dłużą od drugiej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah! wiem, ale ciiicho... to jest pierwsza filcowa rzecz, jaką zrobiłam rok temu w pośpiechu i już nie miałam czasu na zmiany niestety ; <

      Usuń